Sprawne i ładne buty to absolutna podstawa naszej codzienności. Trudno wyobrazić sobie codzienne chodzenie w butach uszkodzonych czy całkiem zniszczonych- mówi się wszak, że oceniają nas po tym, w jakich butach chodzimy. Niekoniecznie musi to być obuwie drogie- ważniejsze jest, by było zadbane, czyste i wygodne. Czasem zdarza się jednak wypadek- chociażby pęknięta podeszwa. Czy od razu musimy zanosić obuwie do szewca czy może jednak możemy sami poradzić sobie z tym problemem?
Jeżeli mamy do czynienia z klasycznym pęknięciem podeszwy, by je naprawić przygotować należy: papier ścierny, klej do butów, nóż, lutownicę oraz aceton lub benzynę. Przed naprawą obuwia na początek trzeba jak najdokładniej oczyścić podeszwę z wszelkich zabrudzeń. Dobrze jest to zrobić przy użyciu papieru ściernego, a całość przetrzeć acetonem lub benzyną, by skutecznie odtłuścić powierzchnię. Kolejny krok to wycięcie krawędzi podeszwy przy pomocy noża do butów- wycinamy krawędzie podeszwy wokół pęknięcia do szerokości około 5-7 mm.
Bardzo dokładnie należy odmierzyć jak głębokie jest pęknięcie podeszwy w butach i do tej wartości dodać 15 mm. By uzupełnić brak w podeszwie warto wziąć starą komorę rowerową, wyciąć z niej pasek odpowiedniej wielkości i w ten sposób spróbować załatać ubytek w podeszwie. By umocować pasek, należy posmarować go klejem do gumy. Pasek trzeba umieścić w podeszwie- w tym celu należy pęknięcie jak najbardziej rozgiąć, umieścić w nim pasek, a następnie wyprostować podeszwę. Wszystko musi teraz wyschnąć i dobrze się połączyć, dlatego buty trzeba czymś obciążyć i odłożyć na minimum 24 godziny.
Pęknięta podeszwę możemy także naprawić przy użyciu lutownicy. Będzie ona przydatna wtedy, gdy mamy do czynienia z nylonem w podeszwie. Oczywiście, tak jak w pierwszym przypadku, na początek trzeba wyczyścić i odtłuścić miejsce pęknięcia. Następnie podgrzewamy lutownicę i rozgrzaną „przejeżdżamy” po miejscu pęknięcia. Gdy guma lub skóra, z których wykonana jest podeszwa zaczną robić się lepkie, należy przymocować do pęknięcia mały kawałek nylony i przytwierdzić go do miejsca uszkodzenia lutownicą.
A co, jeśli nasza podeszwa się odkleiła? Oczywiście też możemy próbować ją naprawiać- wszystko zależy od stopnia uszkodzenia oraz od ceny butów. Tanie i byle jakie obuwie z sieciówek czasem lepiej i taniej wymienić na nowsze, niż naprawiać. Pierwsza rzecz, o której zawsze trzeba pamiętać to jak najdokładniejsze oczyszczenia miejsca, które zamierzamy naprawiać- jeśli będą tak zabrudzenia lub tłuszcz, nasze naprawiania przyniesie marny i krótkotrwały rezultat. Odklejoną podeszwę sklejamy jakimś wytrzymałym klejem, najlepiej bezbarwnym, a następnie odpowiednio mocno dociskamy (można to zrobić jakimkolwiek cięższym przedmiotem) i zostawiamy na minimum kilkanaście godzin.
Jeżeli chcemy samodzielnie naprawić obuwie warto pamiętać, iż, najlepiej sprawdza się to w przypadku obuwia codziennego, inaczej zaś rzecz się ma z obuwiem bardziej wymagającym – np. z butami do wspinaczki. Jeśli w takowych butach nasza podeszwa ulegnie pęknięciu lub innemu zniszczeniu, lepiej oddać buty w ręce fachowca. Wszak naprawa takich butów musi zostać wykonana idealnie.